Mężczyzna pozostaje zazwyczaj bardzo długo pod wrażeniem, jakie zrobił na kobiecie.
— Julian Tuwim


Profil Facebook - JakZagadac.pl

środa, 30 stycznia 2013

środa, 7 marca 2012

8 marca -dzień kobiet

DZIEŃ KOBIET

Jestem sam
Słodko. Pierwsza myśl. Wzrost sprzedaży kwiatów ciętych, wypełnione po brzegi lokale i moc smsowych buziaków. Naprawdę słodko się na to patrzy. Sprzedawcy, restauratorzy zacierają ręce, kolejny raz zarobią, kosztem sentymentalnych facetów, chcących mieć pewny seks tego dnia. Cóż za spontaniczność. Akcja podaruj kobiecie kwiatek, w zamian za seks. Ups, to było złośliwe wybacz, może i trochę przemawia przeze mnie zazdrość. Przynajmniej nie mam tego problemu na głowie jak kolejny raz zaskoczyć swoją kobietę, przecież jeszcze niedawno obchodziliśmy 14 luty walentynki, jeszcze bardziej „sztucznie pompowany” dzień. Mam wrażenie, jakby nagle tego dnia cały świat krzyczał: Ej, Ty! Tak TY! Dzisiaj tj., 14.02 musisz pokazać swojej kobiecie, że ci zależy… kup kwiaty! Kup słodkie serduszko! Zaproś do kina na romantyczny film, byle nie polski!  Hej zaproś na pyszną sałatkę przy świecach… mmm. Pokaż, jakim jesteś czułym facetem. Przysięgam, że jeżeli tylko, kiedyś będę miał kobietę, to z przekory będę kupował jej kwiaty dzień przed tymi „świętami” niech ma pierwsza!

Jestem sama
Kolejne głupie święto dla zakochanych, nie rozumiem tego jakby nie można okazywać sobie uczucia, na co dzień. Osobiście nie obchodzę tego typu dni, nie jestem sentymentalna, jej jakby dziwne było dla mnie dostać kwiatka. Żeby, chociaż jeszcze sam go wybrał, ale nie… pewnie wejdzie do kwiaciarni zrobi głupią minę i powie: niech pani mi coś doradzi…. Eh faceci. Da mi potem tego kwiatka i będę musiała go taszczyć cały wieczór jak wrócę do domu to akurat będę mogła go wyrzucić. Po co mi to… jeszcze te ceregiele z kolacją i tak wiadomo, o co mu chodzi… zaprosi do tej samej knajpy już 14 raz zamówimy to samo, pogadamy i wyjdziemy kierując się do niego lub do mnie, aby teraz wreszcie spalić to, co zjedliśmy. Jakby nie można było zacząć tego dnia od seksu. Na szczęście to nie mój problem, pójdę sobie ze swoimi dziewczynkami do klubu, wyżyć się… tzn. poznać być może kilku fajnych facetów. Zresztą idę się tylko pobawić… chociaż… fajnie by było wyjść na jakąś randkę.

Mam kobietę
Będzie fajnie, już nie mogę się doczekać. Zaplanowałem naprawdę miły wieczór, kwiaty już kupione, stolik w naszej ulubionej knajpie zarezerwowany, potem wracamy do niej. :) Nie jestem jakimś szczególnym zwolennikiem obchodzenia tego typu dni, no ale po prostu jest to kolejny dzień, w którym można miło spędzić czas z ukochaną osobą. Najgorszy jest wybór prezentu, nigdy nie wiem, co kupić, żeby było oryginalnie. Kwiaty powinny wystarczyć, w końcu liczy się miłość…?!? Uczucie, że masz kogoś, z kim można spędzić ten dzień jest przyjemne. Nie chciałbym tego dnia zamulać samotnie przed komputerem, oglądając porno. No, ale cóż wszystkiego trzeba spróbować :).  Można się przemęczyć jeden dzień, potem wszystko wróci do normy. Nie lubię tego ciśnienia związanego ze świętem kobiet, mam nadzieję, że moja kobieta wie o tym, iż każdy dzień w roku jest wyjątkowy, wystarczy, że przy mnie jest :*

Mam faceta
Śmieszne, ale rano zupełnie zapomniałam, o dniu kobiet, sms od niego przypomniał o Moim święcie! Wreszcie będziemy mogli miło spędzić razem trochę czasu, w tygodniu jesteśmy zajęci tyloma sprawami. Już nie mogę się doczekać, jestem ciekawa, co tym razem przygotował dla mnie mój miso. Tzn. domyślam się, ale, jak co roku udam zaskoczenie, w końcu tak bardzo się stara i naprawdę jest miło dostać kwiaty w tym dniu… nigdy mu tego nie mówiłam, wręcz czasami powtarzałam, że szkoda pieniędzy na kwiaty i to był mój błąd :). Lubię je dostawać, sama nie wiem, dlaczego tak powiedziałam… Od rana myślę, w co się ubrać, żeby wyglądać wyjątkowo tego wieczoru.  Mała czarna jak zwykle uniwersalna na każdą okoliczność. W końcu to moje święto! Jestem kobietą! :)

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Kobieta Anioł


Kobieta, która została zraniona…

Ile kobiet może się z nią utożsamić?
Kobieta zraniona, to kobieta kochająca… kochająca niewłaściwego mężczyznę. Tylko ona wie ile to kosztuje. Jaka jest cena nieodwzajemnionej miłości? Chyba duża… czasami zbyt duża. Zaczyna się niewinnie, spojrzenie, uśmiech, kończy się na… I wtedy jest już za późno ona wie, że właśnie się zakochała.
Doskonale wie, że nie jest to facet dla niej, a mimo to on jest jak magnes :), jak sklepowa wyprzedaż. Chociaż chyba wyprzedaże czasami mają większą moc :).

Obojętność to jest właśnie to, co ją przyciągnęło. Jego zimne obojętne spojrzenie i ten uśmieszek. Od razu domyśliła się, co to za typ faceta. Związek, to zdecydowanie nie jest to, czego szuka. Ale czy na pewno? Czy nie można zmienić takiego faceta? Za tymi pytaniami idzie cała machina chęci zmiany mężczyzny w… kogoś lepszego…

Do związku? 

On. Lubi czuć, że ma przewagę nad kobietą. Doskonale wyczuwa gdzie jest granica, na przekroczenie, której nie może sobie pozwolić… jeszcze nie… nie chce nikogo ranić jednak wie, że kiedyś będzie musiał to zrobić. Ma do wyboru spędzić szczęśliwe chwile z tą kobietą, mając świadomość, że nigdy nie będą razem czy nawet tego nie zaczynać. A jednak wchodzi w to świadomie, kobieta jest szczęśliwa i nawet, jeżeli po czasie okazuje się, że nic z tego nie wychodzi, to chyba nie żałuję, a przynajmniej nie tych dobrych chwil -z tym facetem nie da się nudzić. To właśnie było mega pociągające: jego bezczelność i ta pewność siebie bijąca z tego spojrzenia. 

Dzisiaj to wszystko jest tylko wspomnieniem. Mimo wszystko przyjemnym, choć nie raz płakała myśląc, że już nigdy go nie pocałuje. Świadomość, że teraz dotyka go inna kobieta tym bardziej ją dobija. Mimo, iż ma nowego partnera, który jest dla niej dobry, miły, opiekuńczy, to często wraca myślami do tego drania. Nawet nie może się na niego złościć. Chyba wciąż coś do niego czuje.Brakuje jej tamtych emocji...

środa, 7 grudnia 2011

Warto dać mu drugą szansę!


Już tak się porobiło na tym świecie, że kobiety zakochują się w nieodpowiednich mężczyznach. Nie nazwałbym tego przypadkiem, ponieważ jest to ich świadoma decyzja, nawet, jeżeli nie zdają sobie z tego sprawy. Akceptując takiego „dzikiego” osobnika, kobieta ma cel. Np. doprowadzić go do stanu normalności, określić instrukcje działania i spowodować żeby zachowywał się jak człowiek, kulturalne, grzecznie i łagodnie. Zapominając to tym, że jego natura jest dzika sama w sobie! przecież to właśnie ten pierwiastek dzikości ją zaintrygował. 

Misiowacenie, czyli zmiękczanie faceta, urabianie go i oswajanie jest fenomenalnym zjawiskiem, kobieta poznaje faceta, który jej się podoba, ponieważ jest np przebojowy, po czym wchodzi z nim w związek i już nie chce żeby on był taki, jak na początku. „Źli chłopcy” mają łagodną naturę, zupełnie tak jak misie, jedyne, co ich odróżnia to fakt, iż mają momenty nieprzewidywalności. Jest to pewnego rodzaju zagrożenie z ich strony, kobieta nie potrafi odczytać jego intencji. Ta tajemniczość, która kiedyś ją pociągała, dzisiaj staje się irytująca. Dlaczego on jest tak zamknięty w sobie, niby tyle mówi, ale nie wiem o nim nic… To bardzo niebezpieczna mieszanka wybuchowa. Pozorny spokój na jego twarzy, jest złudny, niczym wulkan, który zaraz wybuchnie.

Erupcja może przejawiać się w różnych formach... 

Mówi się, że kobiety myślą emocjonalnie. Często my faceci robimy coś bezmyślnie, nie licząc się z konsekwencjami. Nonszalanckie traktowanie życia musi kiedyś się odbić, a zapłatą bardzo często jest strata bliskiej osoby. Nie mam zamiaru nikogo usprawiedliwiać, ale czasami po prostu warto dać mu drugą szansę…

niedziela, 20 listopada 2011

Uwaga! Zazdrosna kobieta.


Próbowałem porównać zazdrosną kobietę do czegoś… ale nic nie przyszło mi do głowy. 
 
Mówi się, że zakochana kobieta jest w stanie zrobić wszystko. A do czego zdolna jest kobieta, w której budzi się uczucie zazdrości o swojego faceta!?

To bardzo ciekawe zjawisko. Sam fakt, iż głównym wrogiem w tym „trójkącie” jest ta druga kobieta. Wydaje mi się, że to na niej kumuluje się całe zło… Facet jakby w tym wszystkim jest lekko odstawiony na bok. Jest obserwatorem lub komentatorem, a nie daj boże sędzią. 

O co jesteś zazdrosna?

No jak, o co? O SWOJEGO faceta. Ok. proste pytanie, prosta odpowiedź. Ale gdyby tak przyjrzeć się temu bliżej, to można pokusić się o stwierdzenie, iż kobieta jest zazdrosna o inną przedstawicielkę płci pięknej. O to, że kusi JEJ faceta! Uwodzi go! A wreszcie mizdrzy się do niego, wywalając swoje wielkie balony na wierzch! Małpa jedna! No czy nie jest tak drogie Panie? Jak ona ma w ogóle czelność spojrzeć się na MOJEGO misia?!@#$!

Dlaczego jesteś zazdrosna?

Ponieważ czujesz się zagrożona. Psychicznie, może nawet fizycznie. Dokonujesz porównania i wyciągasz wnioski. Swoją drogą to ciekawe moje kochane, że chyba wolicie ładniejszą rywalkę, jeżeli już mogłybyście wybrać? No, bo co to czupiradło startuje do mojego Wojtusia?

A co na to wszystko biedny mężczyzna?

Jeżeli zazdrość jest bezpodstawna, to ta cała sytuacja go zwyczajnie śmieszy. Wręcz jest zadowolony, ze swojej lwicy, że ta o niego walczy. 

Jeżeli ma coś za uszami to… a zresztą, trzymajmy się tej pierwszej wersji :P

Szczypta zazdrości jest wskazana, tylko trzeba uważać, żeby nie popaść w obłęd. Chorobliwa zazdrość jest czymś destrukcyjnym dla związku. Jest to podkopywanie fundamentów, nowo budującej się relacji. Jeżeli dwoje ludzi jest świadomych swojej wartości i tego, że nie są ze sobą z przymusu, to tam o zazdrości nie będzie częstych rozmów. 

Osobiście uważam, że duża część tak zwanych „zaręczyn” jest niczym innym jak wynikiem zazdrości jednej ze stron. „zaobrączkowanie” partnera ma dać spokojny sen. 

Przy wszystkich „wadach” zazdrości warto przypomnieć na koniec, że jeżeli facetowi zależy, to będzie troszkę zazdrosny. W końcu to jego słoneczko :*

pozdrawiam :)

niedziela, 13 listopada 2011

Mężczyźni potrzebują silnych kobiet

Już tak się porobiło drogie Panie, że faceta trzeba trzymać na krótko.

Kto jak nie ty ma trzymać nad nim bata? 

Faceci potrzebują silnych kobiet, może nie chodzi o siłę fizyczną, bardziej o wsparcie. Jeżeli mężczyzna wie, że może polegać na swojej kobiecie, to już dużo. Nawet, jeżeli Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy. Wsparcie wybranki swego serca, to bardzo dużo. Czasami wszystko. Nawet, jeżeli nigdy się do tego nie przyzna, to znaczysz dla niego bardzo dużo. Jego siła fizyczna w połączeniu z Twoją siłą charakteru daje mieszankę wybuchową. 
Kobieta powinna trzymać stronę swojego faceta. Tyle w temacie.

pozdrawiam